Strona:Klemens Junosza - Wilki i inne szkice i obrazki.djvu/61

Ta strona została uwierzytelniona.
PRZECIĘTNE DOBRA.
51
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

— Więc pogodziliście się?
— Zara przed wieczorem przyleciał téj kobiety chłop, podatek przyniósł i powiada: Odpuśćcie wójcie, ja babę sprałem rzetelnie — a wy odpuście. Toć kobieta zwyczajnie chytra, a najbardziéj na pościel, a ta pierzyńsko coście jéj chcieli zabrać, to ma jeszcze po swojéj matce. Nie dziwujta się że broniła i odpuście bez miłosierdzie, jako i Pan Jezus ukrzyżowany grześnikom odpuścił na krzyżu... a zawdy przecie co krzyż święty, a co nieprzymierzając, marna mietła! Juści przemówił pięknie i nabożnie, a ja powiadam: Odpuszczam ci bracie i urazy swojéj daruję, do sądu podawać nie chcę — a pisorz powiada: nie! Wolno wójtowi po łbie od babów brać, skoro jego taka wola, a ja powiada, nie chcę... Ja nie chłop jeno pisorz, hambicyę swoją, powiada, mam, protokół je... niech baba siedzi w prochowni! Chłop mu się kłania do kolan, molestuje, prosi — i ja przemawiam, ale gdzie! uparł się jak kozioł i nie! Ja, powiada, wszystko daruję, zabierz mnie majątek, pieniądze, zegarek, wszystko daruję, ale honoru nie mogę darować, chyba, że mi dacie łysą jałówkę i pięć rubli, niby za protokół...
— A to ździerca!
— I ja tez miarkowałem ze zdzierca, ale on powiada do chłopa: lepiéj tobie, Janie, po dobroci jałówkę i pięć rubli dać, niż kobietę na zatracenie od dzieci puścić, na zmizerowanie między zbójcami różnemi, między złodziejami, powiada. Chłopisko mało się nie rozpadł z żalu, bo mu baby było bardzo szkoda, jako że dobra gospodyni, już ośmnaście lat z nim żyje, a jałówki téż szkodował, bo znowu młoda, cała nadzieja w niéj... Tedy prosi, molestuje...
— I jakże?
— Ano musiałem sam ich rozsądzić. Mówię tak: waszego honoru panie pisorzu nikt nie ujmie, a jemu mogą kobietę od dzieci i gospodarstwa zabrać. — A to,