nie czysta; oprócz sumy Towarzystwa kredytowego, nie obciążał jej ani grosz długu. Oto powód, dla którego mnie zażądanie księgi interesuje.
Tym razem pan regent nie powiedział prawdy, a hypoteka Koronówka obchodziła go z innego powodu. Pomimo wszystkiego bowiem, pomimo kategorycznej odpowiedzi córki, pomimo jej zamiarów i rady Salezego, regent nie tracił nadziei, że ostatecznie Wandę po swojej myśli za mąż wyda. Zdawało mu się, że spostrzega rodzącą się w sercu Wandy sympatyę dla Bolesława, ale wiele sobie z tego nie robił, wiedząc, że młodzieniec ma zamiar wyjechać dość daleko i objąć obowiązki w cukrowni. Regent uplanował sobie, że pozornie będzie się na wszystko zgadzał i zarazem wszystko zwłóczył, licząc na to, że czas stanie mu się najlepszym sprzymierzeńcem...
Pannie — myślał sobie — wszelkie mrzonki, mające dotychczas urok, spowszednieją, a zręczna dyplomacya ojca obudzi w niej zamiłowanie do innych zupełnie ideałów. Przejdzie rok, dwa, a wtenczas zjawi się zięć, upatrzony zawczasu, i zabierze pannę, jak swoją... Z tego to powodu regent ciągle o Wolmańskim myślał, i obecnie, usłyszawszy, że księga jego majątku potrzebna jest do jakiegoś aktu — zaciekawił się bardzo.
Kalasanty nie dał długo na siebie czekać. Nie upłynął kwadrans, gdy powrócił uśmiechnięty i zadowolony z siebie.
Strona:Klemens Junosza - Willa pana regenta.djvu/218
Ta strona została skorygowana.