takie postępowanie nie zasługuje na pochwałę, i panna Teofila przyrzeka sobie w duszy, że przy pierwszej sposobności zrobi kuzynowi wymówkę, lecz gdy on przyjdzie już jest rozbrojona, wraca jej humor, wesołość i zapomina o postanowieniu.
Czy kocha go? Nie wie; nie zadawała sobie pytania tego dotychczas, prawdopodobnie nie kocha, ale gdyby ją zapytano jakie jest najpiękniejsze imię męskie w całym kalendarzu, odpowiedziałaby bez namysłu, że Ignacy, jaki kolor włosów najbardziej przypada jej do gustu, odrzekłaby że ciemno-blond. Przekonana jest także, że niema na w świecie milszych oczu nad niebieskie, zwłaszcza, gdy patrzą przez binokle.
Pan Ignacy jest małomówny, w liczniejszem towarzystwie nie wysuwa się na pierwszy plan, mówią też że nie traci czasu na mieście, nie bawi się.
Ciotka Weronika dobrze to spenetrowała i wie, że to nie jest taki młody człowiek jak inni w jego wieku i położeniu. Ciotka jeżeli chce co wiedzieć znajdzie tysiące sposobów, aby dociec prawdy i zasięgnąć informacyi z najlepszego źródła.
— Wy go nie lekceważcie — mówi nieraz do rodziców panny Teofili, — bo to człowiek seryo. Trzeba wam wiedzieć, że... jakże się nazywa, zapomniałam.. Aha! trzeba wam wiedzieć, że gdyby chciał mógłby mieszkać w kilku pokojach, a mieszka w jednym; gdyby chciał sprawiłby
Strona:Klemens Junosza - Wnuczek i inne nowelle i obrazki.djvu/82
Ta strona została uwierzytelniona.
— 76 —