Chciałaś pani powiedzieć, że za głupi. Nic to nie przeszkadza — może z powodzeniem udawać dekadenta i pisać wiersze od siedmiu boleści. Nie zrozumieją go — tem lepiej, bo i on sam siebie nie zrozumie; ale choćby napisał, to nie wiem, czy panna uzna to za odznaczenie.
Jakżeż można?!
Z góry wypraszam się od wszystkiego, co ma związek z atramentem. Nie mam do tego najmniejszego powołania.
Szczery chłopaczek, złota duszka! A możebyś ty, Puciu, wynalazł nową figurę kontredansa lub mazura...
To prędzej, jak ciocię kocham... to prędzej... Tańczyć, nie chwaląc się, umiem, a pomysły miewam... Pamięta ciocia... na weselu u państwa Romanowstwa kto tak znakomicie tańce prowadził?
Oczywiście, ty, duszko.
Dajcie pokój — to zła myśl. Panna sensatka jest, tańcami do niej nie trafi. Prędzej mo-