Ta strona została skorygowana.
Atanazy.
Mój kochany, rady moje w tym razie mogą być bardzo pożyteczne — jestem albowiem doświadczony sportsman; i jeżeli inaczej sobie nie poradzimy, dam ci mego „Wielkiego Szlema.“ Znasz go przecie — pyszny egzemplarz, chociaż tylko ⅟16 krwi. Powiem ci jego rodowód z pamięci. Uważasz: po „Bezatu“ od „Konwersyi,“ a „Bezatu“ znakomitość po „Parcelacyi“ i „Mnożniku,“ „Konwersya“ idzie od „Debory;“ po prostu kupiona była od Dwojry — między nami powiedziawszy, — ale taka koligacya uchodzi, szczególnie w arystokratycznych sferach.
SCENA VIII.
Ciż — Uszer.
Uszer (wsuwa się dyskretnie i staje przy drzwiach).
Pan wołał — przychodzę. Co pan każe?
Atanazy.
Słuchaj-no, Uszer, jesteś sprytny żydek.
Uszer.
Oj, oj!
Atanazy.
Trzeba się żwawo zawinąć i kupić konia.
Uszer.
Konia? Choćby dziesięć koni — też może być.