Strona:Klemens Junosza - Wyścig dystansowy.djvu/65

Ta strona została skorygowana.
Plajterman.

Jakim sposobem! To się rozumie. Sprzedamy tego cuganta i będziemy mieli kilkaset rubli do podziału.

Berek.

Plajterman ślicznie powiedział.

Lejbuś.

Plajterman powiedział wielkie głupstwo!

Uszer.

Lejbuś, nie ucz ty Plajtermana rozumu. On nie dzisiejszy człowiek i dobrze wypraktykowany w interesach.

Lejbuś.

Ładne praktykowanie! Ten koń będzie leciał jak waryat — on się może potknąć, może złamać nogę, a wtenczas dostaniemy do podziału skórę. Śliczna hypoteka! Ja wolę mieć swoje zabezpieczenie na całym koniu, póki on jeszcze żywy i nie ma w sobie nic połamanego.

Plajterman.

Przytrafia się czasem, że ślepa kura znajdzie ziarnko — może być też zdarzenie, że i Lejbuś powie co rozumnego.

Lejbuś.

Co? dlaczego nie?... Plajterman nie ma chazuki na mądrość.

Plajterman.

Nie mam; ale muszę powiedzieć, że w lejbusiowej mądrości jest feler. Naprawdę jest duży feler.