Strona:Klemens Junosza - Wyścig dystansowy.djvu/66

Ta strona została skorygowana.
Lejbuś.

Jaki ma być feler?

Plajterman.

Co ja mam gadać... niech Uszer ci powie.

Uszer.

Jest feler — a jaki feler, zaraz wytłómaczę. Każdy kupiec musi trochę ryzykować. Rozumiecie? W tym interesie my możemy dużo wygrać, a przegrać nie przegramy. Dajmy na to nawet, że ten angielski koń, ten Wielki Szelma, nogę złamie. Co dla nas stąd za zmiana? — wszystko będzie jak dawniej.

Berek.

Uszer ma racyę. Kupiec, który nie ryzykuje, powinien zostać szewcem albo krawcem.

Lejbuś.

Ja też jestem ryzykant. Co będzie, to będzie — ryzykuję!

Uszer.

Czekać do wygranej?

Lejbuś.

Czekać!

Plajterman.

Czekać!

Berek.

I ja mówię: czekać!

Plajterman.

Skoro tak, ja myślę, że my nie mamy tu już nic do roboty — możemy jechać do domu.