No, proszę! Ja powiadam, że ani wróbel, ani skowronek, ani pliszka nie zerwie się tak rano, jak kobieca ciekawość. Przyjechały o szóstej — to znaczy, że wyjechały z domu o czwartej... to znaczy, że zaczęły się fiokować o drugiej... to znaczy, że naradzały się nad tem od dwunastej... to znaczy, że prowadziły sprzeczkę przynajmniej od dziesiątej — to znaczy, że, od czasu do czasu, nie kładły się spać wcale. Widzi sąsiad, co może ciekawość!
Jakże pan chcesz?... idzie im o pana Karola — pragnęłyby, żeby zdobył nagrodę.
Nie znają one Wielkiego Szlema. Jest to koń, mający, od czasu do czasu, nadzwyczajne cnoty. Jak się rozejdzie, to idzie bestya, że niech się pociąg schowa. Szczególniej w kłusie jest nieporównany. Uważam jednak, że sąsiad kochany nie zachwyca się, od czasu do czasu, sportem i wyścigami...
Byle w miarę — i owszem. Wyrabia to muskuły, daje zdrowie. Lecz jeżeli kto dla sportu zaniedbuje...