Strona:Klemens Junosza - Z Warszawy.djvu/12

Ta strona została skorygowana.

Komu się jej majątek dostanie? jaki będzie testament?
Wprawdzie kwestya zrobienia testamentu nie zdaje się być naglącą, gdyż pani Klotylda ma dopiero, nic nie dodając ani nic nie ujmując, trzydzieści siedm lat życia, a przy wybornem zdrowiu, jakie posiada, prawdopodobnie żyć będzie bardzo długo, ale zawsze radaby wiedzieć, w czyje ręce się jej majątek dostanie.
Jest ciekawa. Utrzymują, że ciekawość wrodzona jest kobietom — dlaczegożby ciotka Klotylda wyjątkiem być miała?...
Osoba z temperamentem żywym, ruchliwa, pełna energji, więcej ma w sobie ciekawości, niż pięć flegmatyczek razem wziętych.
Może się komuś dziwnem wydać ciekawość odgadnięcia zagadki, której rozwiązanie jest wyłącznie od samego zgadującego zależne. Toż nikt nie może lepiej wiedzieć, co się stanie z majątkiem ciotki Klotyldy, jak sama ciotka Klotylda...
Pozornie jest w tem najzupełniejsza racya, ale tylko pozornie, gdyż ciotka na decyzję stanowczą zdobyć się nie może i wątpi, czy się kiedy zdobędzie, bo nie łatwa to rzecz zaiste.
Są takie komplikacye i takie kombinacye i takie pogmatwania rozmaite, że doprawdy trudno z tego labiryntu wybrnąć, tem bardziej, że ważną bardzo