Strona:Klemens Junosza - Z antropologii wiejskiej (nowa serya).djvu/32

Ta strona została skorygowana.

napracowałeś się dziś dość, naści kawałek chleba i pójdziemy spać.
— O, co wam tak spieszno? — protestowała Magda, — zostańcie i chłopiec niech zostanie. Zaraz będzie wieczerza, pożywicie się trochę.
Zostawał więc Piotr i Jasiek zostawał; starsi gwarzyli a dzieciak słuchał, a wszystko co usłyszał brał zaraz na uwagę i pamiętał. Co raz w tę małą głowinę wpadło, to już pozostawało w niej na zawsze.
Uczył się Jasiek trochę od Piotra, a trochę od Magdy Od Piotra czytania, pisania, ziół poznawania, od Magdy bajek rozmaitych. Bawić się z dziećmi nie lubił, mówił mało, nieśmiały był, a jak się odezwał, to tak jakoś dziwnie, jak nie dzieciak — i przez to go właśnie we wsi głupim Jaśkiem przezwali....