Strona:Klemens Junosza - Z pamiętników roznosiciela.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.



Nazywam się Józef Kowalkiewicz, urodziłem się w Wielkim Księstwie Poznańskim, ojciec mój był ekonomem w folwarku.
Pamiętam go jak dziś: był to wysoki, przystojny mężczyzna, miał niebieskie oczy i wąsy jasne, jak len świeżo czesany... Matka moja była ładna kobieta, tak mi się zdaje przynajmniej, a jak czasem pogłaskała mnie po głowie i spojrzała na mnie dużemi, czarnemi oczami, to takie coś przyjemne, takie słodkie w tych oczach zaświeciło, żem się do niej tulił i przymilał — i rad byłem całe życie tak przy niej przesiedzieć...
Działo nam się dobrze, oj! i jak dobrze, opowiedzieć trudno... pamiętam, jak tarzałem się po dziedzińcu z psem