Strona:Klemens Junosza - Za mgłą.djvu/162

Ta strona została uwierzytelniona.



VIII.

S

Spełniły się pragnienia panny Niny; przyszła zima mroźna i śnieżna, ubieliły się pola, zbliżały się święta Bożego Narodzenia.
W Cieciorce robiono różne przygotowania, ponieważ pani Justyna zaprosiła panie z Królówki na kilka dni do siebie.
— Pierwsze śnięta w sieroctwie — mówiła do Andzi — byłyby dla nich dniami smutku i rozżalenia, a tak, w większej gromadce, raźniej im będzie, postaramy się pocieszyć je i rozweselić.
Zaproszenie zostało nader chętnie przyjęte, wdowa z córkami pośpieszyła na wezwanie, rada, że podczas tych dni uroczystych będzie w otoczeniu blizkich i życzliwych osób. W Królówce święta byłyby jednem pasmem wspomnień, westchnień, łez i żalu. Z każdego kąta wychylałby się cień tego, którego zabrakło, każdy szczegół świątecznego obchodu