wody, a pan Dezydery ciężko zachorował. Te fakta na na pozór nic wspólnego z sobą niemające, łączyły się jednak ze sobą, a i jeden i drugi stał się przedmiotem uwagi powszechnej i materyałem do rozmaitych komentarzy.
Przyjazd pani Stefanii, siostry regentowej, wywołał istną rewolucyę w świecie damskim; szwaczki i krawcy nie mogli sobie dać rady, gdyż naraz wszystkie panie zapragnęły gwałtownej reformy swych toalet, a każdej było tak pilno, jak gdyby suknie potrzebne były nie na wizyty i spacery — ale na pożar.
Pani Stefania przybyła bezpośrednio z Warszawy, a że do Piskorzewa ostatni wyraz mody nie dochodzi tak szybko, jakby sobie życzyć należało, więc suknie pani Stefanii świeżutkie, zapewne z pierwszorzędnego magazynu pochodzące, stały się wzorem, który każda z pań jak najskwapliwiej i najprędzej naśladować pragnęła.
Było to coś w rodzaju rewolucyi toaletowej, w której brała udział cała piękniejsza połowa inteligencyi bez wyjątku — i dopóki się rewolucya nie uspokoiła, brzydsza połowa inteligencyi nie jadała obiadów, lub też jadała niesmaczne, przesolone, przydymione szkaradnie. W obec mody warszawskiej, wszystkie, choćby najważniejsze i najpilniejsze sprawy tak zwanych ognisk domowych, musiały ustąpić na plan drugi, dziesiąty i ostatni.
Któżby, mając wspaniałe słońce przed oczami, troszczył się o to, że lampka kopci!?
Drugi fakt interesował bardziej panów. Co będzie, jeżeli Dezydery umrze? a według opinii lekarza, ewen-
Strona:Klemens Junosza Wybór pism Tom V.djvu/40
Ta strona została skorygowana.