Wydawało się dotąd, te Combes był skłonny do rządzenia zgodnie z porządkiem, ustanowionym roku 1801. Prawdę powiedziawszy, natrafił przy tym na wielkie trudności. Trzymał się ściśle Konkordatu, który kurja rzymska gwałciła bezustannie. Odmówiła zatwierdzenia kilku biskupów za Cesarstwa, lecz większej jeszcze ich liczby za Rzeczypospolitej. Nie chciała zatwierdzić żadnego z tych, których przedstawiał jej Combes.
Nuncjusz odwiedził ministra w jego gabinecie.
— Proszę mi wskazać inne nazwiska, rozpatrzymy sprawę i porozumiemy się uprzednio.
Lecz nuncjusz oświadczył, że jest to dla niego kwestja zasady. Było to również kwestją zasady dla ministra. Combas, powracając do ścisłego brzmienia prawa, odmówił przedłożenia Rzymowi wyboru biskupów, który należy jedynie do rządu francuskiego.