Strona:Kościół a Rzeczpospolita.djvu/096

Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ DZIESIĄTY.
Zakończenie.

Odkąd Bonaparte wznowił obrządek we Francji, wszystkie rządy, które po sobie następowały, zwiększały bogactwo i potęgę kościoła, i nie te, które najbardziej go kochały, najlepiej mu służyły. Restauracja mniej dlań uczyniła z miłości, niż rząd lipcowy i drugie Cesarstwo — z interesu lub obawy. I doprawdy, taki np. Villèle[1] nie był w stanie oddać mu tych usług, jakie miał od Guizot’a. Co zaś tyczy się trzeciej Rzeczypospolitej, zrodzonej śród konwulsji tego Zgromadzenia Wersalskiego, które poświęciło Francję Sercu Jezusowemu, wzrosła ona pod grozą niebezpieczeństwa rzymskiego, które nie zawsze była w stanie zażegnać, któremu nie zawsze umiała patrzeć oko w oko i które grozi jej jeszcze dzisiaj.

Niezmienność słów, określających rzeczy zmienne, myli rozum i powoduje sądy fałszywe. Nazwy, papież i kościół, pozostają, lecz nie wyobrażają one, że tak po-

  1. Hr. de Villèle, mąż stanu francuski, przywódca ultra-rojalistów za Restauracji Burbonów (ur. 1773, † 1854). Przyp. tłum.