pojedynek! Ale mniejsza z tem! Idę po kwoczkę!
ŻABA (śmieje się). Cha! cha! cha! cha! Marna, lisie, dola twa!
KWOCZKA (idzie z wiaderkiem i śpiewa)
Ko. ko! ko! ko! |
Myszka niecnota |
LIS (z workiem na plecach idzie do kurzej rodziny; nie widząc zdala kwoczki zbliża się do drzemiącego koguta).
Dzień dobry panu Koko! jak zdrowie? Bardzom rad, że widzę pana. A gdzież śliczna żonka Czarnooczka? (kłania się). Ukłony dla niej, ukłony! Panu się pewnie przykrzy, panie Koko... prawda? A więc zapraszam pana do nas, tam będzie wesoło, proszę pana do powozu, bardzo proszę!
KOKO (broni się rozpaczliwie). Kukuryku! Czarnooczka! Kukuryku!
LIS (pakuje go do worka). Cicho! cicho! Nic ci nie zrobię! Mam śliczne