Ta strona została uwierzytelniona.
— 8 —
Kopciuszek. Czyszczę wciąż i czyszczę buciki i nie mają połysku, to też i obiad niegotów.
Hela. Nalizałaś się tam dosyć w kuchni, to co ci obchodzi, żeśmy głodnie!
Kopciuszek. Ja nigdy nie jem niczego bez zapytania...
Mania. Ach! ty niewiniątko!
Hela. Prędzej prasuj, czyść i nam tu dawaj!
Kopciuszek. (nieśmiało) Czy siostrzyczki jadą na zabawę?
Hela. Jeszcze na jaką! Na bal! prawdziwy bal w królewskim dworze. Sam królewicz ten bal wydaje! Będzie żonę wybierał z pośród panien swego królestwa! Musimy pięknie wyglądać!