Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/111

Ta strona została przepisana.

Historycy pod niebiosa wynoszą cuda męstwa tego bohatera pod murami Chaibaru.
Na sobie miał szkarłatny kaftan i pancerz stalowy. Wdrapawszy się po kupie gruzów na wyłom, zatknął swój sztandar i postanowił nie cofnąć kroku, póki nic zdobędzie miasta. Bój zawrzał straszny, pada Al­‑Haret wódz żydowski z ręki Alego. brat Al­‑Hareta rzuca się wściekle by go pomścić.
Olbrzymi ten wojownik miał podwójny na sobie pancerz, szyszak z ogromnym djamentem, obwinięty dwoma zawojami, dwa miecze u boku, a trójzębny oszczep w ręku.
Rycerze wzajem urągając zmierzyli się okiem.
„Ja, zawołał żyd, jestem Marhab, zbrojny od stóp do głów, okrutny w boju.“
„Ja zaś, Ali, którego wydając na świat, matka przezwała Al­‑Haidar.“ (Lwem drapieżnym).
Marhab wówczas cisnął weń oszczepem, Ali zręcznie odbił cios, a nim przeciwnik zdołał przyjść do siebie, cięciem jednem Dul­‑Fakara przeciął mu Ali tarczę, Bzyszak, podwójny turban, i rozplatał głowę na dwoje.
Jak dąb stuletni runął olbrzym na ziemię; przerażeni żydzi cofnęli się do zamku, do którego natychmiast mahometanie przypuścili szturm.
W boju Ali postradawszy tarczę, wystawionym się ujrzał na ciosy nieprzyjaciół; wyrwawszy tedy bramę z zawiasów używał ją do końca walki miasto puklerza. Abu­‑Raf sługa Mahometa, stwierdza ten dowód niesłychanéj siły świadectwem swojem. „Później” mówi oglądałem bramę z siedmioma towarzyszami i w ośmiu poradzić jej nie mogliśmy.”
Po zdobyciu zamku przetrząśnięto każdy sklep i zakątek, szukając skarbów przez księcia Kenanę złożonych.
Gdy go o nie pytano: Na obwarowanie miasta i zaciąg żołnierzy wydałem je, odrzekł Kenana. Jeden jednak z żołnierzy jego zdradził miejsce gdzie je ukryto.
Nienasyceni tem zwycięzcy, porwali na tortury Kenanę, od którego jednak nic się nie dowiedziano. Wreszcie wydano go w ręce brata poległego muzułmanina, który mu ściął głowę jednym zamachem miecza.
W Chaibar ledwie nic padł Mahomet ofiarą zemsty żydow-