Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/206

Ta strona została przepisana.
180
O STOSUNKACH POLSKI Z TURCYĄ I TATARAMI.
Pierwsze najście Tatarów.

Wkrótce ten ruch, który potrząsał narodami Azjatyckiemi, udzielił się i okolicom gór kaukazkich, gdy siła Czyngishana obleciawszy inne strony świata, przeć zaczęła na północ. Po drodze do Szamachy i Derbentu spotkali się dwaj wielkiego hana wodzowie z Alanami i Połowcami, pochlebili tym ostatnim uznając w nich braci swoich i jedną krew, co było powodem, że Mongołowie rozbili do szczętu Alanów, ale i Połowcy poznali się zaraz na tych nieproszonych braciach, którzy im spadli na głowy i gospodarzyli u nich

jak u siebie. Han połowiecki chciał zmykać w stepy, legł tedy śmiercią, toż samo inni, którzy ucieczką przynajmniéj swoją wolność chcieli ocalić. Podniosły się całe ludności z Kaukazu i roznosząc popłoch spieszyły ku Kusi, mężczyzni, niewiasty, dzieci, stada i całe bogactwa uwożąc przed wściekłą dziczą. Pomiędzy temi zbiegami stanął jeden z najpierwszych w Rusi sławny Kotian, teść Męścisława księcia z Halicza. Straciwszy całe mienie i potęgę swoją, władca ten przepowiadał smutną przyszłość i słowiańszczyznie. Co miał rozdawał pomiędzy książąt, wielbłądy, konie, bawoły, piękne niewolnice, a mówił na około: „dzisiaj naszą wzięli ziemię, jutro zdobędą waszę.” Ze strachem rozpowiadano tedy sobie po Rusi dawne przepowiednie o skończeniu się świata, czego przedwiestnikiem miał być jakiś dziki naród. Miał ten naród ciągnąć od ostatnich krańczyn ziemi, pożogą miał zalewać, a zdobywać

    razu mongolskiego Chan-bałgat, to jest: Car-miasto Azja jak widzim miała swoje osobne królewskie, monarsze miasto, swój Carogród. Potem ową stolicę zaczęto nazywać w Rossji Beżeń, a z postępem cywilizacji europejskiéj Beżeń ustąpił miejsca Pekinowi mniej właściwie. W jeografjach czytamy, że w Mongolji jedno tylko znajduje się miasto Urga i że w Manczurji wcale niema miast. Tymczasem w Mongolji, która do dziś dnia koczuje, nie może być żadnych osad większych dla samego życia mieszkańców, jakie prowadzą. Urga czyli Kureń jest to monastyr, w którym mieszka arcykapłan Kutuchtu, dzisiaj podług wiary owego ludu, istota ludzka, ale w przyszłości, po przesiedleniu się duszy w świat inny, wieczna. Około monastyru w jurtach rozłożyli się obozem wyznawcy Lamy i mieszkają stale w jednem miejscu, to nadaje postać obozowi jakiejsiś nieruchoméj osady. O dwie wiorsty najwięcéj od monastyru stoi małe miasteczko chińskie Maj-maj-czen, w którem mieszkają kupcy handlujący z Mongołami. Takich monastyrów jest kilka w Mongolji, przeciwnie zaś osiedli mieszkańcy Manczurji muszą już tem samem posiadać miasta.