Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/219

Ta strona została przepisana.
193
O STOSUNKACH POLSKI Z TURCYĄ I TATARAMI.
O monetach hanów kipczaku czyli złotej hordy, ze znamionami i nazwiskiem wielkiego księcia litewskiego
(Witolda i Kazimierza).


Wiadomo już było z Długosza i ruskich latopisów, których powtórzył Karamzin, że Witold, po dwóch nad Tatarami odniesionych zwycięztwach, zamierzając zupełnie obalić ich potęgę, gdy wstąpił w r. 1399 z silném wojskiem w ich granice, miał sobie od ówczesnego hana Timur Kutluka ofiarowane nader korzystne warunki pokoju. Chciał się on już uznać jego lennikiem, płacić roczną daninę, a Witold w wyobrażeniach feodalnych żądał nadto aby han na monetach swoich kładł znamię jego. Na tych układach przeminęła pora pomyślna, a tymczasem nadciągnął stary wódz Tamerlana Edyga, który hanom Kipczaku prawa przepisywał, a ten niby nie zrywając układów, ale wiadomy warunków w osobistéj z Witoldem rozmowie, rzekł z przekąsem: „Słusznie że młody Timur uznał ciebie starszym i chciał jako ojca darami uszanować, lecz teraz, kiedy ja przybyłem, sprawiedliwie, abyś spojrzawszy na moją siwiznę, jako młodszy, podobną mi cześć wyrządził. Uznaj się więc moim lennikiem, płać haracz i kładź tatarskie znamię na twoich monetach.” Stoczeniem bitwy odpowiedział Witold na tę zniewagę, lecz siły tatarskie były tak przemagające, że pomimo cudów waleczności polskich wodzów i wojska, został na głowę pobity. Jednak pomimo tej klęski poprzednie jego i następne zwycięztwa i nadzwyczaj silny charakter taki wpływ wywierały na wszystko co go otaczało, że Tatarzy Kipczaku nie mierząc już więcéj sił swoich z nim, ulegli zupełnie jego wpływowi. Do jego śmierci w r. 1430, wyłącznie prawie on stanowił lianów, ci byli gotowymi prawie na każde jego skinienie i uczestniczyli w wielu jego wyprawach.
Ale o tem nie było dotąd wiadomo, że i zamiar względem ta-