zerwoarem z rubinów i szmaragdów, ziemię z kamfory a ścianami z szafranu.
Wszystkie te jednakże wspaniałości zaćmione są przez dziewice rajskie od czarnych ocz nazwane Huraloyun, których towarzystwo będzie szczęśliwością dla błogosławionych prawowiernych. Mówię, że są utworzone z czystego piżma i jak prorok zapewnia, wolne od wszelakich nieczystości, błędów i niewygód właściwych płci. Mają być bardzo skromne, ukryte w pałacach z wydrążonych pereł, tak dużych, te dochodzę do sześćdziesiąt mil.
Nazwisko jakie mahometanie daję temu przybytkowi szczęścia jest al Jannat, czyli ogród. Często też Jannat al Forotos ogród raju, Jannat Aden, ogród Edenu. Eden nie w znaczeniu hebrajskiém, ale własnem wyrażającem ciągłe mieszkanie. Janat al Mawa ogród pobytu, Janat al Nahn ogród rozkoszy.
Ażeby zapobiedz przesyceniu Mahomet zapewnił swoich wyznawców, te Bóg udzieli każdemu z nich siłę stu ludzi.
Oprócz napoju ze stawu Mahometa, przy wnijściu, sprawiedliwi piją prócz tego wodę z jednéj z dwóch fontann, dla oczyszczenia się z wszelkich grubych nieczystości i myją się w drugiéj. Skoro staną przed samemi bramami, spotkani będą przez pięknych młodzieńców im na służbę przeznaczonych, biegnących dla wskazania im mieszkania ich żon, oprócz nich zbliży się do nich dwóch aniołów niosących im podarunki od Boga i przyodziewających ich sukniami rajskiemi, na każdy z palcy włożą im pierścienie, z napisem stosownym do szczęśliwego stanu. Można tu nadmienić, że podług Mahometa żadne czyny człowieka nie są zdolne zbawić i że on sam zbawionym będzie przez łaskę Boga. Szczęście raju wszelako będzie stopniowane według zasług każdego. Mahomet zapewnia, że nawet czas wpuszczenia do raju, będzie nierówny, lubo on sam wejdzie najpierwszy, bogaci wszelako o pięćset lat późniéj od ubogich wejdą do raju. Kiedy Mahometowi zdarzyło się oglądać raj, spostrzegł, że największa część jego mieszkańców złożoną była z ubogich, tak jak w piekle najwięcej znalazł kobiiet.
Na pierwsze przyjęcie błogosławionych ziemiia zostanie bochenkiem chleba, który im Bóg własna poda rękę, trzymając go jak ciastko, na mięso będę mieli wołu Belam i rybę Num, któréj wątroba wystarczy na siedmdziesiąt tysięcy ludzi. To wszystko będzie
Strona:Koran (Buczacki) T. 1.djvu/401
Ta strona została przepisana.
375
O ARABACH.