Strona:Koran (Buczacki) T. 2.djvu/272

Ta strona została skorygowana.

91. Czyż nie widzieli, że im odpowiadał, i że nie mogli po nim spodziewać się, ani dobrych, ani złych uczynków.
92. Synowie Izraela! wołał na nich Aaron, ten cielec jest pokusą dla was. Pan jest miłosierny. Idźcie za mną i bądźcie posłuszni głosowi mojemu.
93. Nie przestaniemy go czcić odpowiedzieli, póki Mojżesz nie wróci.
94. Dla czego nie poszedłeś za mną? Rzekł Mojżesz do swojego brata, gdy postrzegłeś, że się lud bałwochwalstwu oddał[1]; chciałżeś sprzeciwić się moim rozkazom?
95. Synu matki mojéj! zawołał Aaron, lękałem się iżbyś mię nie oskarżał o poróżnienie Izraelitów i o nieposłuszeństwo tobie, przestań mnie ciągnąć za głowę i brodę!
96. Cóżeś uczynił? spytał Prorok Samarego. Mam, rzecze, wiadomości, jakich lud nie posiada, wziąłem piasku z pod nóg rumaka na którym jechał posłaniec niebieski[2], i włożyłem go do pieca. Ta myśl przyszła mi sama do głowy.
97. Oddal się ztąd, zawołał Mojżesz, powiedz każdemu kogo spotkasz, nie dotykaj mnie[3]; jest to kara, na którą do śmierci skazany jesteś. Patrz na tego Boga, którego byłeś czcicielem gorliwym, stanie się pastwą płomieni; a jego popioły w morze wrzucone będą.
98. Wy nie macie innego Pana, prócz jedynego Boga; On ogromem mądrości swojéj ogarnia świat cały.
99. Tak wam opowiadam dzieje przeszłości; dałem ci księgę przestrogi.

100. Kto się od niéj oddala, strasznym ciężarem w dzień zmartwychwstania przywalony będzie.

    Talmudycznym םכהרריך Sanhedryn, Dziale 1, k. 7 jest wzmianka, że Aaron przestraszony śmiercią Chura, nie sprzeciwiał się żądaniu ludu względem sprawienia cielca złotego.

  1. Temi słowy Mojżesz czynił wymówkę Aaronowi, że nie ukarał czcicieli cielca, i że nie pospieszył na górę Synai, by dać znać Mojżeszowi o bezprawiach narodu.
  2. Anioł Gabryel. Proch po którym Anioł Gabryel stąpał miał tę własność, że dawał życie przedmiotom martwym.
  3. Bo mówią komentatorowie: ten ktoby go dotknął narazi Samarytanina na gorączkę i sam jéj dostanie, tak że Samarytanin skazany był na doznanie takiego obejścia jak zarażony morowem powietrzem.