Strona:Koran (Buczacki) T. 2.djvu/305

Ta strona została skorygowana.

szkują. Tego wymaga przyzwoitość, któréj niepowinniście zapominać.
28. Chociażby w nim nikogo niebyło, nie wchodźcie doń bez pozwolenia[1]. Jeśli wam odmówionem będzie, wracajcie zkądeście przyszli; uczciwość tego wymaga. Bóg zna wasze czynności.
29. Wolno wam wchodzić do domów publicznych[2], które wam służą na jaki pożytek. Bóg wie co ukrywacie, i co jawnie czynicie.
30. Zalecaj wiernym, aby wstrzymywali swobodę swego spojrzenia, i aby skromnymi byli; przez to staną się czystszymi. Bóg jest świadkiem wszystkich uczynków.
31. Zaleć niewiastom, aby spuszczały oczy, aby strzegły swéj czystości, i tylko to ze swego ciała okazywały, co powinno być odkrytem[3]. Niech zakrywają swe łona, a twarze swoje, mogą pokazywać tylko swym mężom, ojcom, dziadom, dzieciom mężów swoich, swym braciom, synowcom, niewiastom, niewolnikom, sługom i służebnikom, którzy nie potrzebują kobiet[4], i dzieciom, które jeszcze nie wiedzą co powinno być zakrytem. Niechaj swych stóp zbytecznie nie podnoszą, by nie odkrywać ukrytych ozdób swoich. O wierni! odwróćcie swe serca ku Bogu, iżbyście byli szczęśliwi!

32. Pojmujcie za żony dziewice wierne; żeńcie sługi swoje i niewolników, którzy z nich są uczciwi; jeżeli są ubodzy, Bóg ich wzbogaci, On jest hojny i mądry.

  1. Naturalnie trzeba tu domyślić się, że to znaczy jeźli nie otrzymaliście poprzednio pozwolenia raz na zawsze.
  2. To jest do domów, które nie są przez grona familijne zamieszkane, jako to hotele, domy zajezdne, traktjernie, kawiarnie i t. p.
  3. Nie wolno okazywać obcym naszyjników, kolczyków, spodniéj odzieży i obówia; gdyż przez to odkrywają się te części ciała które powinny być zakryte; ale nic nie wzbrania pokazywać pierścienie i t. p. zewnętrzne ozdoby.
  4. To jest mężczyzn służących podeszłego wieku, niewolników, oraz upośledzonych od Boga nadzwyczajnem kalectwem i niedołęztwem. Jest u Arabów podanie, że Mahomet wszedł pewnego dnia niespodzianie do mieszkania córki swojej Fatymy, prowadząc z sobą niewolnika; zastawszy ją umywającą się, zawołał: nie trwóż się, nie przyszedł nikt obcy, tylko twój ojciec i twój niewolnik.