Strona:Korczak-Bobo.djvu/120

Ta strona została uwierzytelniona.

doktora, gdyż czytałem, że pol. częstsze niż raz na miesiąc są chorobliwe. Jak mi wstyd iść do doktora, wszak już byłem dwa razy w lecznicy, ale uciekłem. Często śni mi się, że schodzę ze schodów, nagle się potykam, spadam na łóżko i budzę się.
Kl. już trzy razy. Jest na stancji u Tr. Kiedy był sam, wszedł do kuchni, i służąca powiedziała, że go nie puści. Posadziła go na kolanach, a potem upadł. — D. już także i także ze służącą. Ja czasem nad myślami nie mogę panować, ale czyny zawsze zgadzają się z wolą.
Dziwne mam teraz uczucie. Nie mam jeszcze dzieci, a już je kocham. Czuję w sobie moc i uczucie ojcowskie. Widziałem maleńką, śliczną roczną dziewczynkę. Co to za szczęście mieć takie maleństwo, wpajać mu swe zasady, rozwijać i kształcić umysł. Mieć piękną, kochaną przez się żonę, dobre dzieci, po dniu spędzonym w pracy spoczywać na łonie rodziny. — Często myślę teraz i zbieram materjały do mego dzieciństwa (patrz kajet: „wspomnienia“).
Widziałem wieczorem ślizgających się przy świetle smoły. — Robiło to wrażenie jakiegoś piekielnego wspaniałego igrzyska.

29 styczeń.

Onegnaj położyłem się o 1-ej, wczoraj