Strona:Korczak-Bobo.djvu/16

Ta strona została uwierzytelniona.

ustach i milcz, bo widzisz cud. Staraj się czynić jaknajmniej, bo nie wiesz, bo nie rozumiesz — rzucisz w myśl swą jedną wątpliwość, a wyrośnie gęsty las pytań bez odpowiedzi i zagadnień. Bobowi zimno, bobowi straszno, — źle...
Już gotują rumianki, już niosą z apteki — proszek troisty, a ciocia pyta się przez telefon:
— Chłopiec czy dziewczynka?...

∗             ∗

Bobo ma dwa sny: jeden czarny i martwy, gdy nie dzieje się nic, drugi brunatny i cichy, gdy dzieje się coś...
Noc głęboka, daleko do świtu. Leżysz z otwartemi oczami i patrzysz. W sypialni twej są wszystkie przedmioty, ale do świtu, gdy wynurzać się poczną z topieli mroków, daleko...
Stoisz nad świeżo obsianą skibą. Jeszcze łuska ziarna nie nabrzmiała, ale i w ziarnie i w ziemi stało się wiele cudów, i wiele ich jeszcze będzie, zanim pierwszy zielony haczyk kiełka się pokaże...
Bobo ma pod czaszką, w mózgu — dziwne motyle, utkane z misternej przędzy, po której sunąć będą barwne obrazy, przeno-