Strona:Korczak-Bobo.djvu/69

Ta strona została uwierzytelniona.

wszyscy mają paski? Kto jest bez guzika? — Jeżeli kto ma jaką postronną książkę, niech odda. — Kto umie lekcję? — Powtórzyć chronologję!
Stuk kół o bruk uliczny. — Jedzie, — nie jedzie, — jedzie. — Nie. — Głowy zwracają się ku oknu.
— Uważać, nie rozglądać się, — upomina nauczyciel głosem nad wyraz łagodnym.
— Jest. Teraz już jest.
Teraz pewnie woźny, przybrany w nową liberję z błyszczącemi guzami, stary Mikołajewski weteran, — otwiera mu drzwi. — Teraz pewnie dyrektor go spotyka, — podaje mu rękę. — Szmer.
Idzie przez korytarz. Wszedł do piątej klasy.
Nauczyciel kaligrafji poprzesadzał uczniów.
Dlaczego to zrobił, sam z trudnością umiałby odpowiedzieć. — Na pierwszych ławkach posadził tych, którzy mieli nowe bluzy i czyste kołnierzyki. — Uległ ogólnemu prądowi, niech i tu nawet będzie wszystko wzorowo.
I Stasio okazał się na pierwszej ławce.
Idzie. — Był w piątej klasie na rosyjskim, w ósmej na historji, w trzeciej na arytmetyce, teraz wszedł do klasy Stasia podczas kaligrafji.