Strona:Korczak Janusz - Jak kochać dzieci. Dom sierot.pdf/15

Ta strona została uwierzytelniona.

„Dzieci niszczą książki, rozrzucają pióra.“
„Nie mówi się: jordyna, mówi się: jodyna.“
„Za miesiąc będzie Wielkanoc. Prosimy dzieci, aby podawały pomysły i projekty, jak mile spędzić święta.“
„Kto chce zmienić miejsce w sypialni (przy stole), niech zgłosi się jutro do klasy o godzinie 11-ej.“
Zawiadomienia, ostrzeżenia i prośby wywieszają teraz nie tylko wychowawcy, ale i dzieci. Czegoż tam niema. Tablica żyje. Dziwisz się, jak mogłeś bez niej istnieć.
— Proszę pana, czy ja też?...
— Zobacz na tablicy.
— Nie umiem czytać.
— Poproś tego, który umie...
Tablica daje pole do inicjatywy wychowawcy i dzieciom. Kalendarz, termometr, ważna wiadomość z gazety, obrazek, szarada, krzywa bójek, lista szkód, oszczędności dzieci, waga, wzrost. Jak przed wystawą sklepową, stanie przy niej dziecko, gdy ma czas i chęć — pogapi się. — Można wywieszać i — jakie są główne miasta, ile ludności ma miasto, jaka jest cena produktów spożywczych. — Nie przewidzisz wszystkiego...

Skrzynka do listów.

Wychowawca, który uznał pożytek piśmiennego porozumiewania się z dziećmi, rychło przekona się o potrzebie skrzynki do listów.
Tablica daje wychowawcy nawykową, więc nie wymagającą wysiłku — odpowiedź: „przeczytaj“. — Skrzynka do listów daje możność odroczenia każdej decyzji w odpowiedzi: „napisz“.
Często łatwiej napisać, niż powiedzieć. Niema wychowawcy, któryby nie otrzymywał listów z pytaniem, prośbą, skargą, przeproszeniem, zwierzeniem. — Tak było zawsze, skrzynka rozumny zwyczaj utrwala.
Wyjmujesz wieczorem garść kartek, zapisanych niewprawnie, i właśnie, że w ciszy i spokoju, przeczytasz uważniej, pomyślisz nad tem, cobyś zlekceważył z braku czasu i myśli za dnia.