Strona:Kornel Makuszyński - Rzeczy wesołe.djvu/113

Ta strona została przepisana.
87
LUDZIE TRAGICZNI

byłaby najlepszą partją. Smutek kobiety pięknej jest czemś bezcennem, czemś takiem, czego nikt nie widział i nie zobaczy. Sączy się z niego urok, jak srebro z księżyca, ciągnie się z niego czar, jak gaza z oberwanej falbany, wieje od niego tchnienie tak przeczyste, jak z destylowanego spirytusu. Jakże przedziwnie piękną jest kobieta smutna...

Lecz najpiękniejszą jest kobieta, kiedy myśli o śmierci, która stanęła poza nią i ręce jej kładzie na oczy.

„Chciałabym umrzeć,“ mówi kobieta i przymyka oczy, przechyliwszy wtył głowę, nie tak jednak, aby zepsuć linję twarzy.

„Chciałabym umrzeć,“ mówi szeptem kobieta i myśli: „czy ten idjota widzi, jakie mam pończochy?...“

Jakże nieporównanie piękną jest kobieta, która pragnie śmierci.

Kobieta chce umrzeć dla błahego często powodu, nie tak jak mężczyzna, który aby zdobyć śmiertelną podnietę, musi najpierw zdefraudować sto tysięcy. Kobieta pragnie śmierci, jak kwiat słońcem się żywiący.

A nieraz... Boże!... nieraz chce umrzeć — komuś — na złość. Czy można wymyśleć zemstę bardziej rafinowaną? Wtedy zażywa paczkę zapałek i przygotowuje sobie dzbanek kwaśnego mleka na antidotum.

— „Przecież dla tego durnia nie będę się truła naprawdę...“ — myśli w tej chwili, kładzie się na otomanie i jęczy.

W kobiecych pamiętnikach znajdują się zawsze między kartkami śmiertelne bakcyle.

Ile razy kobieta piszącą pamiętnik jest już śpiąca, tyle razy na ostatniej zapisanej stronie chce umrzeć. To jest fakt dowiedziony. Kobieta wobec tego przyzwyczaja się do śmierci, jak do trucizny — przez częste zażywanie. Naprawdę kobieta nie zrobi sobie nigdy nic złego, z tego prostego powodu, żeby jej po śmierci nikt nie posądził o histerję. To jest ciężkie posądzenie.

Kobieta bardzo często nosi przy sobie rewolwer; jest to zwycięstwo nad samym sobą ogromne, zupełnie takie,