Ta strona została uwierzytelniona.
— 13 —
sługi wysłał dla siebie do zamku po odzież.
Po otrzymaniu nowej zbroi, podziękował raz jeszcze Jędrkowi i jego towarzyszowi i odjechał do swego zamku.
Kot był szczęśliwy nad miarę, że udało się zdobyć dla pana ubranie. Tańczył, skakał na dwóch łapach, gryzł sobie z radości koniuszczek ogonka i wyglądał jak oszalały ciesząc się, że Jędrek ma już w czem króla owego spotykać.
Teraz małą jego głowinę zaprzątała myśl jedna. Gdzie przyjmie Jędrek owego króla? — Przecież nie w zapadłej lepiance i nie posadzi go na chwiejącym się zydlu. A królewna? wszak i ona zapewne odwiedzi bogatego księcia Andrzeja.
— Miau! miau! miau! — zaśmiał się