Ta strona została uwierzytelniona.
Kot. A to mi się udało! (zaczyna biedz co sił do domu, wpada do pokoju) Mam! mam pyszne jedzenie! Oto! (podaje pasztet)
Jędrek. A to skąd?
Kot. Jakiś książe dał mi go za to, żem objaśnił, czyj to pałac wspaniały wznosi się na tej górze... Odpowiedziałem mu na zapytanie, że należy do mego pana: księcia Jana Gołopięckiego. Ma być za dwa dni u nas z wizytą, zapewne i córka przyjedzie!..