zdumionym oczom prowincjała sekrety rozmaitych przemysłów, występków i namiętności, składających się na owo magiczne wówczas słowo: Paryż! Bo ilekroć czytamy mistyczne niemal hymny Balzaka na cześć Paryża, hymny przejęte uwielbieniem i grozą, musimy pamiętać jedno, mianowicie iż stosunek Paryża do reszty Europy zmienił się od tego czasu zasadniczo. Paryż był wzorem, do którego upodobniło się życie innych stolic, tak samo jak demokratyzm i parlamentaryzm ówczesnej Francji przeniknął zwolna we wszystkie kraje. To współżycie cyganerji, ministrów, polityków, dygnitarzy, finansistów i półświatka, te najrozmaitsze sekrety nowoczesnej stolicy, dziś nie mają nic, coby nas szczególnie zadziwiało, ale wówczas dla wszystkich poza Paryżem musiały być fantastyczną rewelacją. To tłómaczy poniekąd, że Balzaka pochłaniano jeszcze chciwiej poza granicami Francji niż w samej jego ojczyźnie. To były istne bajki z tysiąca i jednej nocy, tylko że prawdziwe i dziejące się współcześnie.
W dawniejszych polskich wydaniach Balzaka pomijano te drobniejsze utwory zupełnie. Dlatego pragnę dać je tutaj, aby oświetlić czytelnikom z innej strony charakter prawdziwej Komedji Ludzkiej, zanim niebawem przypomnę im ją w dalszym cyklu najkapitalniejszych jej utworów.
Strona:Król Cyganerji; Znakomity Gaudissart; Bezwiedni aktorzy.djvu/14
Ta strona została przepisana.
Boy.
Warszawa, w styczniu 1926.