Strona:Król Cyganerji; Znakomity Gaudissart; Bezwiedni aktorzy.djvu/23

Ta strona została przepisana.

skę. Za Restauracji byłby wskrzesił ten wielki i piękny dom La Palferinów, tak świetny już w r. 1100 jako Rusticoli, Rustikolowie bowiem wydali już jednego papieża i dwa razy zbuntowali królestwo Neapolu; tak świetny wreszcie za Walezjuszów, i tak zręczny, że La Palferinowie, mimo iż zdecydowani uczestnicy Frondy, istnieli jeszcze pod Ludwikiem XIV; Mazarin kochał ich, czuł w nich coś z Toskanji. Dziś, kiedy się wymienia Karola Edwarda de La Palferine na sto osób ani trzy nie wiedzą co to są La Palferine; ale wszak Burboni pozwolili aby potomek Foix-Graillych żył ze swego pendzla! Ach, gdyby pani wiedziała z jakim wdziękiem Edward de La Palferine przyjął swoją dolę, jak on sobie kpi z łyków z r. 1830. w za dowcip, co za humor! Gdyby Cyganerja mogła ścierpieć króla, on byłby królem Cyganerji. Werwa jego jest niewyczerpana. Jemu zawdzięcza się mapę Cyganerji i nazwy siedmiu zamków. których nie mógł znaleźć Nodier.
To, rzekła margrabina, jedyna rzecz, której brakuje jednej z najdowcipniejszych satyr naszej epoki.
— Parę konceptów mego przyjaciela pozwoli pani go ocenić, podjął Natan. La Palferine spostrzega jednego ze swych druhów (druh należał do Cyganerji) sprzeczającego się na bulwarze z jakimś łykiem, który widocznie czuje się obrażony. Wisi w powietrzu pojedynek.