rozmowę na funkcje tego pana, którego nazywa od tej pory „referentem od nędzy wstydzącej się pracować“, wypytując się o jego zajęcie i płacę.
— Czy dają panu bodaj powóz, aby tak uganiać po mieście?
— Och, nie! odpowiedział.
Na to. La Palferine, wraz z przyjacielem, który bawił u niego, sprowadzają nieboraka na dół i zmuszają aby wsiadł do karety, lalo bowiem jak z cebra. La Palferine obliczył wszystko. Ofiarował się zawieźć urzędnika tam gdzie ma jechać. Kiedy jałmużnik skończył nową wizytę, zastał powóz przed bramą. Lokaj oddal mu kartkę, na której skreślono ołówkiem:
„Powóz opłacił na trzy dni hrabia Rusticoli de La Palferine, szczęśliwy iż może się przyczynić do miłosierdzia Dworu, dodając skrzydeł jego dobrodziejstwom“.
La Palferina kochała namiętnie kobieta dość lekkiego prowadzenia. Antonja mieszkała przy ulicy du Helder i była tam bardzo znana; ale w czasie gdy poznała hrabiego, jeszcze nie stanęła na nogach. Nie zbywało jej na owej impertynencji w dawnym stylu, którą dzisiejsze kobiety doprowadziły aż do czelności. Po dwóch tygodniach niepodzielnego szczęścia panienka zmuszona była wrócić, w interesie swojej listy cywilnej, do mniej wyłącznego systemu miłości. Zauważywszy że coś postępuje
Strona:Król Cyganerji; Znakomity Gaudissart; Bezwiedni aktorzy.djvu/32
Ta strona została przepisana.