Strona:Król Cyganerji; Znakomity Gaudissart; Bezwiedni aktorzy.djvu/38

Ta strona została przepisana.

prawdziwą miłość, ani też powolnego odkrywania powabów, poznawania tajemnych przymiotów, które łączą dwoje istot z rosnącą siłą. Prawdziwa miłość ma tylko te dwie formy. Albo pierwsze spojrzenie, które z pewnością jest objawem owe szkockiego drugiego wzroku, albo też stopniowe zlanie się dwojga natur, będące ziszczeniem platońskiego androgynizmu.
Ale ona pokochała Karola Edwarda szalenie. Dla. tej kobiety była to miłość zupełna, idealna i fizyczna; słowem La Palferine stał się jej prawdziwą namiętnością. Dla niego Klaudyna była tylko rozkoszną kochanką. Djabeł z całem swojem piekłem, mimo że niewątpliwie jest potężnym magikiem, nie zdołałby zmienić systemu tych dwóch nierównych cieplików.
Śmiem twierdzić, że Klaudyna nudziła często Karola. „Po trzech dniach, mawiał, kobieta której się nie kocha, i ryba w spiżarni dobre są do wyrzucenia oknem“. W Cyganerji niezbyt obserwuje się tajemnicę miłostek. La Palferine często mówił nam o Klaudynie, nikt z nas jednakże nie widział jej i nigdy nie wymówiono jej nazwiska. Klaudyna była osobistością niemal mityczną. Tak postępowaliśmy wszyscy, łącząc w ten sposób konieczności wspólnego życia i prawa dobrego smaku. Klaudyna. Hortensja, Baronowa. Mieszczka, Cesarzowa. Lwica. Hiszpanka. to były pseudonimy, które pozwalały