Strona:Król Cyganerji; Znakomity Gaudissart; Bezwiedni aktorzy.djvu/92

Ta strona została przepisana.

wiesz dlaczego? Urodziłem się w czepku. Moja matka zachowała czepek, dam ci go. Zatem niedługo będę mężem politycznym!
— Ty?
— Czemu nie miałbym być baronem Gaudissart, Parem Francji? Czyż pana Popinot nie wybrano już dwa razy posłem z czwartego okręgu? Czy nie jada obiadków u Ludwika Filipa? Finot, powiadają, zostanie Radcą Stanu! Ha, gdyby mnie posłano za ambasadora do Londynu, ja ci powiadam, że obrobiłbym tych Anglików! Nikt jeszcze nie wytrzymał wymowy Gaudissarta, Znakomitego Gaudissarta! Tak, nikt mnie jeszcze nigdy nie wpakował i nie wpakuje mnie nigdy, w jakiejkolwiek branży, politycznej czy niepolitycznej, tu czy gdzieindziej. Ale na tę chwilę, trzeba mi całkowicie się poświęcić Życiu, Globowi, Ruchowi, Dzieciom i Artykułom paryskim.
— Wpadniesz z twojemi dziennikami. Założę się, że jeszcze nie dojedziesz ani do Poitiers, a już cię wystrychną na dudka.
— Załóżmy się, mała.
— O szal!
— Stoi! Jeżeli przegram szal, wracam do moich Artykułów paryskich i do kapeluszy. Ale wpakować Gaudissarta, nigdy, nigdy!
I znakomity wojażer stanął przed Jenny w zwycięskiej postawie, popatrzał na nią dumnie,