Zdrajca, kto słysząc to, nie powie: amen.
Anglja oddawna była w obląkaniu
I własne swoje szarpała wnętrzności;
Brat zaślepiony przelewał krew brata;
Ojciec w zapędzie przecinał dni syna;
Syn, przymuszony, bywał katem ojca;
Cały zwaśniony ten York i Lankaster
Waśnił się z sobą w zobopólnej waśni. —
O, niechże teraz Ryszmond i Elżbieta,
Prawe odrośle tych królewskich domów,
Złącza je, łącząc się za sprawą Boga!
Niech ich następcy (jeśli tych Bóg zdarzy),
Błogim zbogacą przyszły czas pokojem,
Wspaniałym plonem i dniami pięknemi!
Stęp ostrze zdrajców, miłosierny Panie,
Którzyby chcieli te łzy i krwi strugi
Nieszczęsnej Anglji wrócić po raz drugi!
Nie daj owoców na tej ziemi zbierać
Tym, coby chcieli znów jej pierś rozdzierać!
Dziś pokój wraca, zgody świecą zorze:
By długo trwały, powiedz amen, Boże!
Wychodzą.