Strona:Krach na giełdzie.pdf/152

Ta strona została przepisana.

Wzrost bezrobocia umożliwiał również przedsiębiorstwom obniżanie płac zatrudnionym robotnikom oraz intensyfikację pracy. Kapitaliści w całej pełni wykorzystywali warunki, jakie wytworzył fakt, że na każde zwolnione miejsce zgłaszały się dziesiątki bezrobotnych, gotowe podjąć się pracy za najniższą nawet opłatę. Nominalne płace godzinowe spadły w okresie kryzysu o ponad 20%. Ale szczęśliwców, których dochody pieniężne zmalały tylko o 20%, było niewielu. Nawet tym, którzy pracowali pełny tydzień, zmniejszano liczbę przepracowanych godzin. Ponieważ robotników opłacano albo od akordu, albo według stawek godzinowych, skrócenie tygodnia pracy oznaczało zmniejszenie przeciętnych zarobków. Z drugiej strony, wobec rozszerzania się bezrobocia, stale wzrastała liczba osób, które musiały utrzymać siebie i niepracujących członków rodzin z malejącej sumy zarobków. Dobitnym wyrazem spadku dochodów robotniczych był fakt, że sumy wypłacone robotnikom w wielkim oraz średnim przemyśle były w 1933 r. mniejsze o 60% niż w 1929 r. i chociaż ceny artykułów żywnościowych obniżyły się, realna wartość wypłaconych kwot zmniejszyła się aż o ponad 42%.
Ogólny spadek dochodów realnych świadczył o znacznym i szybko postępującym zubożeniu proletariatu, a więc i obniżaniu poziomu życia. Najbardziej tragiczne było położenie bezrobotnych. Zasiłek otrzymywali oni tylko od 13 do 17 tygodni w ciągu roku i tylko pod warunkiem uprzedniego przepracowania 20, a później 26 tygodni. A przecież w okresie kryzysu o pracę było bardzo trudno! Ponadto pomoc taką mogli otrzymać tylko robotnicy pracujący w zakładach zatrudniających ponad 5 robotników, gdyż jedynie w tej kategorii przedsiębiorstw istniało przymusowe ubezpieczenie na wypadek bezrobocia. Stąd też liczba otrzymujących zasiłki była niewielka i stale malała, w latach 1931—1933 ze 150 tysięcy do 65 tysięcy osób. Oznaczało to, że procent oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych otrzymujących zasiłki wynosił w 1931 r. blisko 48%, a już w 1933 r. spadł do niecałych 19%!
Około 80% tych nieszczęśników wegetowało, korzystając z pomocy społecznej i żebraniny, chwytając się najprzeróżniejszych zajęć dorywczych. Bardzo wielu musiała wystarczyć pomoc spo-