Strona:Krach na giełdzie.pdf/155

Ta strona została przepisana.

czego i otwarcie w tym samym lokalu sklepu z trumnami, jedynym artykułem, na który wzrosło zapotrzebowanie.
Wrzos, który odwiedził Zawiercie właśnie w lutym 1933 r., pisał: „34 obwód jest jedną z najsmutniejszych dzielnic Zawiercia. Dzielnica ta nazywa się Argentyna. Jak Warszawa ma Pragę i Annopol, tak Zawiercie ma swoją Argentynę. Ale żadne chyba miasto w Polsce, poza Łodzią, która ma swoje Bałuty, nie ma takiej drugiej Argentyny...
Chcieliśmy zobaczyć jeden z domków w Argentynie. Opiekun 34 obwodu zaprowadził nas do jednego z domków przy ul. Polskiej. W domu tym mieszka 9 rodzin. Odwiedzamy wszystkie po kolei. Na parterze mieszka duża rodzina, rodzice z córkami, zięciami i wnukami. Zajmuje pokój i przedpokój. W jednym pokoju śpi 11 osób. Stoi tu 3 łóżka i kołyska. W kołysce tej śpi dziecko zięcia gospodarza. Dziecko to ma 5 miesięcy. Maleńka kruszyna domaga się pokarmu. Matka nie może go dać. Jej pożywienie składa się z kartofli i wody...
Na drewnianym półpiętrze, którego podłoga i sufit zrobione są z desek, mieszka p. Stanisław. Duży pokój, do którego wchodzimy, zamieszkuje 8 osób; p. Stanisław z żoną z sześciorgiem dzieci; dwoje jest dorosłych. P. Stanisław pracował na robotach publicznych. Wszystko, co oszczędził, wydał. Dziś nie ma nawet za co kupić butów dzieciom. Właśnie stoi przed nami dwóch małych chłopców bez butów... [jego 4-letni synek] Kazio wielu rzeczy nie widział jeszcze. Nie widział na przykład cukru.”[1]
W innym mieszkaniu „żona p. Juliana mówi, że z sześciorga dzieci, pięcioro gdy się tylko podchowało, to umarło. Pozostał tylko mały [6-letni] Adamek. Adamek też powinien się dobrze odżywiać...
— A mleko kiedy piłeś? — pytam małego rozmówcę.
— Nie pamiętam.
— Przypomnij sobie.
Adamek zastanawia się, widać, że jego myśl pracuje.
— Chyba od zeszłego lata — odpowiada.”[2]

Kryzys w Polsce był dla klasy robotniczej bardziej dotkliwy niż na zachodzie Europy czy w Ameryce Północnej, ponieważ spadały jej dochody, które już przed tym były o wiele niższe niż w tamtych krajach. Według danych Międzynarodowego Biura

  1. K. Wrzos, Oko w oko..., s. 167—170.
  2. Tamże, s. 164—165.