Strona:Krach na giełdzie.pdf/166

Ta strona została przepisana.

i produkcji rolnej. Z jednej strony zahamowano intensyfikację rolnictwa i tempo jego mechanizacji. Z drugiej — zmniejszano obszar zasiewów i pozostawiano wiele ziemi odłogiem. Wskutek równoczesnego spadku poziomu uprawy doszło w 1934 r. do znacznego zmniejszenia zbiorów zbóż w krajach eksporterskich. W roku 1933—1934 zbiory pszenicy wielkich producentów zamorskich były o 40% niższe niż w roku 1928—1929.
Do walki o zmniejszenie produkcji rolnej i zahamowanie spadku cen włączył się na wiosnę 1933 r. rząd Stanów Zjednoczonych. W celu opanowania kryzysu agrarnego rząd Roosevelta postanowił skupywać artykuły rolne pod warunkiem ograniczenia areału uprawy. Poza tym za zmniejszenie obszaru uprawy rolnicy mieli otrzymywać specjalne premie. Za każdy akr obszaru wycofanego z uprawy farmerom wypłacano od 7 do 20 dolarów, zależnie od jakości gleby. Już w 1933 r. na mocy kontraktów z farmerami zniszczono przez zaoranie ponad 4 000 000 ha już zasianej bawełny, czyli czwartą część całej powierzchni zasiewu. Na jesieni 1933 r., w celu zmniejszenia pogłowia świń, rząd USA zakupił 6 milionów świń, które częściowo utopiono w Missisipi, częściowo zaś przerobiono na tłuszcze techniczne i nawozy. W 1934 r. zakupiono i zniszczono 7,5 miliona sztuk bydła rogatego i 5 milionów owiec i jagniąt. Podobnie, choć na mniejszą skalę, postępowano w innych krajach. W Brazylii kawą palono w lokomotywach, w Danii mleko wylewano do morza.
W tym samym czasie, w 1935 r., w Szanghaju znaleziono na ulicach 29 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci zmarłych z głodu. W grudniu 1932 r. w jednym tylko dniu na ulicach Nowego Jorku zmarło z głodu 95 osób. Znany współczesny pisarz amerykański, John Steinbeck, pisał: „Gniją owoce w całej Kalifornii, słodkawa woń staje się plagą kraju. Ludzie, którzy umieją szczepić drzewa, ulepszać gatunki nasion i zwiększać ich płodność, nie znajdują sposobu na to, by głodni mogli spożywać owoce swej pracy. Ludzie, którzy dali światu nowe owoce, nie potrafią stworzyć systemu, w którym wszyscy mogliby je jeść. Cień klęski wisi jak wielkie nieszczęście nad stanem.
Aby utrzymać ceny, trzeba zniszczyć płody drzew i winorośli, i to właśnie jest ze wszystkiego najsmutniejsze i największą napawa goryczą. Wozy pomarańcz wyrzuca się na śmietnik. Ze