Strona:Krwawe drogi.djvu/065

Ta strona została uwierzytelniona.

Byłeś rabem — możesz stać się panem!
Możesz!
Twoja wola!
Jeśli godzinę przepuścisz, wszystko, co było łaskawe, we wrogie tobie się odmieni, wszystko, co ci mogło sił dodać, w jad się odmieni, a zemsta czynów niespełnionych będzie cię ścigać w obłąkaniu twych myśli i w zajadłych swarach twych dzieci.
Jeszcze dzisiaj możesz!
Twoja wola!
Jeśli zasię godzinę przepuścisz, znowu dom twój stanie się jako gospoda zajezdna, jako dom publiczny, w którym obcy każdy rozkoszy może zażywać — a córy twoje w hańbie będą żyły, a synowie twoi w bezwstydnem upodleniu śmiać się będą, na to patrzący...
Gospodarzu zbudź się!
Twoja wola być jeszcze może.
Gorze, jeśli sercem i ciałem nie staniesz za swą ojcowiznę!
Dzieje nie wracają!

Dąbrowa w sierpniu 1915 r.