Strona:Krwawe drogi.djvu/072

Ta strona została uwierzytelniona.

w cuda wierzę... Kryteryum dla rzeczy „prawdziwej“ umysł ludzki nie znalazł. Może on, rzekł, wskazując na mnie, miał w tej chwili poznanie rzeczywistości wyższego rzędu i ta piosenka była znakiem, że „oni“ mają odejść... Mówił, intuicyjnie zrozumiawszy moje myśli...