programy. Lecz wobec dziejów — czemże są poglądy i hasła? Czem są one wogóle wobec nas samych, gdy w samotności myślom swoim przyglądamy się? Cóż tu jest momentem rozstrzygającym: „objektywna“ wartość tego lub owego stanowiska? — czy raczej taki lub inny organiczny niejako ustrój danej ednostki, który ją skłania do przyjęcia tego właśnie a nie innego stanowiska, poglądu, myśli, programu? To pewna, że człowiek dobiera sobie myśl. Następuje tu tajemnicza praca poszukiwania takiej nadbudowy myślowej, któraby odpowiadała moim odruchowym, moim żywiołowym potrzebom, pragnieniom i tęsknotom. Wszelka ideologia nie jest niczem innem, jak tylko rusztowaniem, pozwalającem budować coraz wyżej, wspinać się na coraz wyższe piętra. I dlatego poglądy przekonania, programy jakiejś grupy ludzi, partyi, czy warstwy są niezmiernie ważne jako symptomat, a nie same przez się „jako jedyna, wyłączna, bezwzględna prawda“. O jaki nam tu idzie symptomat? Z pewnością nie o siłę logiczną lub uzasadnienie historyczne danego kierunku idzie, lecz o to, czem dany kierunek jest w stosunku do pozytywnego faktu życia.
Dzisiaj zaś myśl nasza powinna prowadzić jak najściślejszą kontrolę poglądów, oraz znaczenia ich wobec najważniejszej sprawy, jedynej, która dzisiaj nas obchodzi, jedynej, dla której warto żyć: — o ile mianowicie dane poglądy służą sprawie niepodległości, o ile zaś jej szkodzą. To jest kryteryum jedyne. Ta-
Strona:Krwawe drogi.djvu/129
Ta strona została uwierzytelniona.