Ta strona została uwierzytelniona.
coś z tego, co mój głos rozluźni w zawołanie:
ty mnie
wywiązana z dwojga, bogata w co by to
w niejedno, to ręce to oczy to wszystko mnie trzyma na chwałę, na chwilę
i tak się obijam szamocę ponad krzątanie i sen, ponad niosę na chwilę na chwałę
tyle głuchoty na wysłuchanie ciemnego