Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/130

Ta strona została skorygowana.
118

nauczył o Jezu, że prawdziwa miłość ukrzyżowaną być musi.

Zdrowaś Marya!
We mnie wszystka nadzieja żywota i cnoty.
Ekles. Roz. 24. w. 25.


MODLITWA IX.
Zmiłuj się nademną i wysłuchaj mię.
Ps. 26. w. 7.

O Panie, Zbawicielu mój! Gdym żyła od Ciebie odłączona — gdym Ciebie znać i kochać nie chciała, nie umiała, błądziłam po krętych drogach życia tego — piłam nieprawość jako wodę — sądziłam się być dobrą — doskonałą — szczęśliwą — a Tyś się litował nad ślepotą moją — jako się matka dobra nad krnąbrnem i nierozumnem lituje dzieckiem — i przerwałeś pasmo złotych marzeń moich. — Śmierć zakołatała do domu mego, potwarz jako ostry pocisk zraniła miłość własna. — Choroba obaliła mnie na łoże boleści, zasępiły się dotąd tak jasne dni życia mego, i weszłam po raz pierwszy w tajniki i głębiny serca mego, i zadrżałam na widok nieprawości moich. I poznałam, że serce moje było tym grobem pobielanym, pełnym zgnilizny! O dzięki — dzięki Ci Boże — za nieskończone miłosierdzie Twoje — żeś mi nie dał zginąć na wieki!