jęli a wielu z nich jeszcze było takich, którzy znali i pamiętali Zbawiciela, zwykli byli nawiedzać z wielkiem nabożeństwem te wszystkie miejsca przez które przechodził Chrystus Pan, dźwigając ciężki krzyż swój, i w takim pobożnym obchodzie rozpamiętywali mękę Zbawiciela, i gorzkiemi zalewali się łzami, myśląc ta grzechy ludzkie były téj męki przyczyną, i poprawiali żywot swój. I od tego czasu trwa ciągle ten pobożny obyczaj, nie tylko u tych którzy tameczna zamieszkali krainę, ale i wielu innych, z obcych, w tymże świętym celu, przybywa tam krajów. Wszakże może niejeden z was słyszał że ten lub ta popielgrzymował do ziemi świętéj, bo ten kraj ziemią świętą nazywamy, gdzie Chrystus Pan żył, nauczał, cuda czynił, gdzie się narodził, umarł i w niebo wstąpił. I powie może niejeden z was: Oj jakżebym i ja rad, do téj świętéj popielgrzymować na odpust ziemi, ale kiedy to tak bardzo daleko a ja nie mam, ani czasu, ani sposobności, ani pieniędzy do tego! To prawda, ale masz czas, masz sposobność, odbyć tę krzyżową drogę i nieruszając się z wioski, nawet i z domu twego! i nie wydasz na to i grosza jednego, tylko tyle ile potrzeba na kupienie téj lub podobnéj do tego nabożeństwa służącéj książeczki!
Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/176
Ta strona została skorygowana.
164