Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/214

Ta strona została przepisana.
202

wszystkie boleści przez jakie Chrystus Pan przechodził przy obnażeniu swojem. Ta cnota jest tak wątła, że lada tchnienie splamić, zniszczyć ją może; jedno uczucie, jedna myśl dobrowolnie przypuszczona, to dość, aby serce twoje splamić i zbrudzić w oczach Boga. O jakże przezorni, czujni i ostrożni być powinniśmy, aby tego drogiego nie utracić skarbu! Nosisz nieprzyjaciela z sobą, bo nieprzyjacielem twoim jest ciało twoje; od innego możesz uciekać nieprzyjaciela, ale z tym ciągle walczyć musisz; ale uciekać możesz, uciekać musisz, od wszelkich okazyj, któreby tę walkę wywołać mogły. Jesteś w ciele, jesteś w ciągłem niebezpieczeństwie, ale pamiętaj, że nie ten, który jest, ale ten, który kocha niebezpieczeństwo w niem zginie. Trzech młodzieńców w ogniu Babilońskim nie spłonęło; wśród ognia namiętności nic zginie, kiedy wola twoja oparta na łasce bożej, silna i pokorna będzie. Przypełza gąsienica na białą lilię, zrzuć ją, a ona białości lilii nie splami, ale kiedy ją zostawisz, założy gniazdo swoje w lilii kielichu i splugawi i zgryzie kwiat, że tylko uschły zostanie badylek. Chociażby serce twoje było białe jak lilia, przypełza taka gąsienica złego pomyślenia, mimo woli i wiedzy twojéj, zrzuć