Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/254

Ta strona została przepisana.
242

Kochaj! wśród tęsknot i cierpień i trwogi,
Zorza nadziei w przyszłości jaśnieje!

Kochaj! a dusza łatwo twa odgadnie
W tajemnic stoku, krzyża tajemnicę
Kochaj! a kłamstwa zasłona opadnie
Co dotąd ćmiła twéj duszy źrenicę!

Kochaj! to słowo, niebiańskim promieniem
Obłudne myśli w rozumie rozprószy;
Kochaj! to słowo węgielnym kamieniem,
Co Bóg założył w głębi twojéj duszy!

Kochaj! to słowo, ugnie twe kolana
U stóp Ołtarza, przed znakiem zbawienia!
Kochaj! a dusza z Bogiem pojednana
W prawdę zamieni, czczéj myśli marzenia!

Kochaj! a na tej pielgrzymstwa dolinie,
Będziesz aniołem, aniołem miłości;
Kochaj! w byt nowy, dusza się rozwinie,
Jak kwiat, skropiony łzą bratniéj wdzięczności,

Kochaj! to słowo na ciebie sprowadzi,
l na kraj cały boskie zlitowanie,
Kochaj! to słowo stare grzechy zgładzi,
Wywoła nowe w żywot zmartwychwstanie!

Kochaj! nad wszystko Boga Zbawcę twego
Z całego i serca i duszy twéj, mocy!