Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/268

Ta strona została przepisana.
256

Mężnie więc naprzód, bo to Bóg cię woła,
Bóg, co pod krzyża ciężarem upada,
A chcąc z człowieka zmienić cię w anioła
Sam na twe serce ciężki krzyż swój wkłada.

Niech w każdym, który zbliży się do ciebie,
Skrzepła już miłość Boga się rozbudzi,
A nim zostaniesz aniołem na niebie,
Stan się aniołem dla nas biednych ludzi.

(Listy w duchu Bożym).





PADOŁ PŁACZU.

Czy w boleści, czy w radości,
Ale zawsze płakać trzeba,
Bo bez płaczu to do nieba
Nikt z wygnańców nie zagości.

W pierwszem życia powitaniu
Płacze dziecię, nie wie czego,
Choć mu nikt nie czyni złego
Bo wie, że jest na wygnaniu.

Różne życia są koleje,
Świata postać wciąż się mieni,
Wpośród świata i odcieni
Wątle snują się nadzieje.