Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/278

Ta strona została przepisana.
266

policzkowany, sądzony, biczowany, cierniem koronowany, a nakoniec do krzyża któryś Sam na barkach Twoich najświętszych wyniósł na szczyt góry kalwaryjskiej przybity, a to wszystko z miłości ku mniej a jabym Ciebie nie kochał? O Jezu - nie!
O Jezu! Tyś ukrzyżowanemu łotrowi obiecał niebo; a jabym Tobie nie ufał? O Jezu - nie!
O Jezu! Tyś łagodnością Twoją chciał pozyskać serce Judasza; a jabym Tobie nie ufał? O Jezu - nie!
O Jezu - Tyś Magdalenie wszystkie grzechy odpuścił dla wielkiej miłości jéj; a jabym Tobie nie ufał? - O Jezu - nie!
O Jezu! Tyś jednem spojrzeniem nawrócił Piotra i łez potoki wycisnąłeś z oczu jego; a jabym Tobie nie ufał? O Jezu- nie!
O Jezu! Tyś z krzyża wołał do Ojca Twego; Ojcze odpuść im bo nie wiedzą co czynią; a jabym Tobie nie ufał? - O Jezu nie!
O Jezu! Tyś mi dał Matkę Twoją za Matkę moją; a jabym Tobie nie ufał? O Jezu - nie!
O Jezu! Tyś z krzyża wołał: pragnę! ach Ty pragniesz duszy mojéj: a jabym Tobie nie ufał? O Jezu - nie!
O Jezu! - Ty wołasz chodźcie do mnie wszyscy którzy pracujecie i obciążeni jeste-