Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/38

Ta strona została skorygowana.
26

te ręce i nogi najświętsze, gwoździami do krzyża przybite, a któż je uczynił? O ja, ja sprawca boleści Twoich; Tyś cierpiał na rękach Twoich za grzechy rąk moich, bo te ręce nieraz próżnowały, bo te ręce nieraz stały się narzędziem pokrzywdzenia bliźniego. Tyś cierpiał na nogach Twoich za grzechy nóg moich, bo te nogi nieraz były tak leniwe do służby Twojéj, a tak pospieszne do obrazy Twojéj! O Panie! daj mi dar pracy i wierności w świętéj służbie Twojéj, na wynagrodzenie wszystkich niewierności moich!
Chcę patrzyć na głowę Twoję najświętszą, ale ta głowa w koronie cierniowéj, a te ciernia kto je uwił? O ja, ja wbiłem je w głowę Twoję najświętszą, Tyś cierpiał to bolesne ukoronowanie, za wszystkie grzechy niegodziwych myśli moich, któremim plamił obraz boży na duszy mojéj! O Panie! daj mi moc odpędzenia tych wszystkich pokus, które niepokoją myśl moją i wolę do upadku przywodzą: daj mi dar zebrania myśli moich, abyś Ty jeden stał się przedmiotem wszystkich myśli, żądz i poruszeń serca mego!
Chcę patrzeć na serce Twoje! ale to serce włócznią przebite: a któż to uczynił? Ja, ja nieszczęśliwy: grzech mój to był tem żelazem które Ci tę ranę zadało! Musiało być poranione serce Twoje, aby zagojone było serce